Jak nauczyć dzieci oszczędzania pieniędzy i przedsiębiorczości?


autor:
,
polub nas na Facebook:
udostępnij:

Świat wartości materialnych i pozamaterialnych wyznawanych przez rodziców kształtuje światopogląd dzieci. Także w kwestii oszczędzania. Rozmowy o umiarze warto rozpocząć z pociechami już we wczesnym dzieciństwie.

Rodzice niepotrzebnie zwlekają z przekazywaniem dzieciom wiedzy o finansach i oszczędzaniu. A przecież codzienne sytuacje są idealną okazją do rozmowy i dawania dobrego przykładu! To od rodziców i starszego rodzeństwa maluchy przejmą nawyk niewyrzucania jedzenia, gaszenia światła jeśli się z niego nie korzysta, dokręcania kranów by z nich nie kapało. To także w domu rodzinnym dowiedzą się, skąd się biorą pieniądze, co można za nie nabyć, a co nie jest do kupienia za żadne skarby świata.

Jestem zwolenniczką uczenia dzieci tego, że pieniądze dają wiele możliwości. Dzięki nim możemy sobie pozwolić na coś miłego, sprawić komuś przyjemność czy naprawić szkodę, gdy coś zniszczymy. Zdrowia, uczuć czy spędzanego razem czasu nie możemy nabyć i tego musimy dzieci nauczyć. Tak samo jak umiejętności dzielenia się i pożyczania. 

Od czego zacząć naukę oszczędzania i przedsiębiorczości?

Zacznijmy od małego kroku. Kupmy dzieciom skarbonki. Jak je zapełnić? Warto porozmawiać z rodziną i przyjaciółmi i zaproponować, żeby zamiast słodyczy i drobiazgów ofiarowywali naszym dzieciom drobne pieniążki. A później wy, rodzice, wraz z dziećmi możecie zdecydować, na co przeznaczyć oszczędności. 

Dziecko przekona się wtedy, że tych pieniędzy nie wystarczy mu na wszystko, o czym sobie zamarzy. Być może mama i tata będą musieli wtedy partycypować w kosztach większej zabawki, gry czy wycieczki. A jeśli okaże się to niemożliwe, być może warto będzie odłożyć większą sumę, tak, by planowany zakup był możliwy?

Nic tak nie uczy jak przykład. Dlatego rodzice też powinni rozważyć założenie własnej skarbonki. A przede wszystkim – pielęgnować swoje marzenia i pragnienia i odkładać na nie finanse. Tak, by dziecko widziało, jak wspólny wysiłek oszczędzania pozwala je realizować. Być  może do takiej skarbonki dorosłych może trafiać reszta z zakupów lub jakieś środki z wynagrodzeń przeznaczane właśnie na ten cel? 

Uczmy dzieci bawić się w sklep, opowiadajmy o zawodach, gdzie pracują rodzice i jak pieniądze zarabiają. I co mogą zrobić dzieci by zyskać więcej pieniążków w swojej skarbonce. 

Kiedy wprowadzić dzieciom kieszonkowe i jaka kwota ma to być?

Myślę że nie ma jednego dobrego momentu na wprowadzenie dzieciom kieszonkowego. W zależności od tego, czy dzieci otrzymują jakieś drobne pieniążki już we wczesnym dzieciństwie, czy też to rodzice zaspakajają wszelkie potrzeby dziecka, warto pomyśleć o regularnym wkładaniu jakieś niewielkiej kwoty do dziecięcych portfeli. To doskonała okazja by nauczyć dzieci odpowiedzialności. Ważnym jest, by robić to regularnie i zawsze w umówiony dzień. Dzięki temu dzieci będą czekały na swoją „wypłatę”. 

Początkowo miejscem do przechowywanie dziecięcych „zaskórniaków” może być portfelik lub skarbonka, lecz w starszym wieku warto pomyśleć też o dziecięcym koncie lub polisie oszczędnościowej. Warto wytłumaczyć dziecku, najlepiej w formie zabawy, że w dorosłym życiu, kiedy opieramy się pokusie wydatków i oszczędzamy konkretne kwoty, niejako w nagrodę zyskuje się dodatkowe pieniądze – procent z lokaty.

A co z dziecięcą przedsiębiorczością?

Dzieci w sposób naturalny naśladują w zabawie dorosłych, bawiąc się w sklep, czy w różne profesje, które odtwarzają: policjant, pracownik biura, lekarz, kucharz, nauczyciel. Dlaczego więc nie wprowadzić ich w świat handlu i zarabiania pieniędzy na serio? Oczywiście, w dostosowanej do ich wieku skali. 

Już w wieku przedszkolnym dzieci zapoznają się z zawodami. W wieku szkolnym możemy już dzieci zacząć uczyć działań o charakterze zarobkowym. 

Najprostszym sposobem na zarabianie pieniędzy przez dzieci jest sprzedawanie kolekcji zabawek i przedmiotów, z których już zwyczajnie wyrosły. Uczmy też, że wytwory naszej pracy też mogą przynieść zysk. Przykład? Koralikowa bransoletka, własnoręcznie zrobiona praca plastyczna, która wystawiona na konkurs może „zdobyć” dla nas wartość w postaci wygranej, może również zostać sprzedana.

Warto pokazać im portale internetowe, na których dorośli sprzedają swoje wytwory plastyczne i że dzieci również mogą znaleźć sposób na zarobienie drobnych kwot tym sposobem. Dzięki temu, przy wsparciu rodziców, dziecko w starszym wieku będzie mogło pracą własnych rąk zarobić pieniądze i przeznaczyć kieszonkowe na wycieczkę.

Okaże się wtedy, że zarobione pieniądze nie odbierają przyjemności samemu tworzeniu, wręcz przeciwnie - mogą rozwinąć dziecko i utwierdzić w tym że jest w czymś wyjątkowe.

Uczmy dzieci przedsiębiorczości. To nie tylko sztuka zarabiania pieniędzy, ale umiejętność podejmowania decyzji i uświadomienie sobie wartości drobnych prac. A także umiejętność lepszego gospodarowania czasem, podejmowania trafnych decyzji, odraczania przyjemności i skutecznego działania. To, czego nauczyliśmy się dopiero jako dorośli i dojrzali ludzie, nasze dzieci mogą opanować już w wieku szkolnym. 

© 2019 - 2024 Mentor Ubezpieczenia