Rozpoczynając współpracę z pacjentami zawsze na pierwszej wizycie dopytuję, jakie nawyki żywieniowe możemy zmienić. Kwestia zmiany jest bardzo ważna, gdyż jeśli pacjent będzie jadł to samo, co przed spotkaniem i w takiej samej ilości, nie osiągnie zamierzonego celu. Bez względu na to, czy jest to utrata masy ciała, czy poprawa stanu zdrowia przez dostosowanie diety do jednostki chorobowej. Pytam też, o to, co możemy zmienić, czyli wyznaczamy wspólnie cel, do jakiego będziemy dążyć.
Zmiana
Proces zmiany przyzwyczajeń jest bardzo trudny i nie trwa jeden dzień, czy dwa – naukowcy twierdzą, że średnio około 30 dni. Należy jasno określać cel, czyli co dokładnie wymaga poprawy oraz czy jest to realne. Jeśli ktoś chce zacząć jeść 5 posiłków dziennie, ale od razu wiadomo, że nie ma na to czasu, bo ma dużo obowiązków, to wprowadzenie tej zmiany będzie niewykonalne. W przypadku osoby, która nie przepada za aktywnością fizyczną, a będzie do niej zmuszana, również osiągniemy odwrotny skutek. Dlatego tak ważne jest, aby jasno określić, czy jesteśmy w stanie w tym momencie taką zmianę wykonać, a z czasem poszukać innego rozwiązania, np. zamiast zajęć fitness - pływanie na basenie lub szybsze spacery.
Nawyki żywieniowe
Jeśli chcemy zmienić nawyki żywieniowe bardzo ważne jest, aby robić to stopniowo, gdyż jest wtedy większe prawdopodobieństwo zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń. Lepiej skupić się na wprowadzeniu jednego lub dwóch nowych nawyków, np. ograniczenie spożywania słodyczy, a po pewnym czasie jeszcze dołożyć większą aktywność lub ograniczenie tłustych potraw, niż zrobić to na raz. Nagłe i duże zmiany mogą spowodować, że bardziej będziemy odczuwać brak często spożywanych do tej pory potraw lub zmęczenie w przypadku dużo większej aktywności fizycznej, niż do tej pory, a to utrudni proces zmiany nawyków.
W przypadku chwil zwątpienia dobrze jest przypominać sobie korzyści jakie płyną ze zmiany – lepsze samopoczucie, wymarzona sylwetka lub ponowne założenie ulubionych spodni oraz to, co już udało nam się osiągnąć. Nie czarujmy się - każdy z nas może mieć gorsze chwile i pozwolić sobie czasem na coś niezdrowego. To nie koniec świata, nie przytyjemy od razu 10kg. Ważne jest to, co jemy i jak często. Jeśli „chodzi” za nami czekolada, to zjedzenie kawałka raz na jakiś czas nie powinno być interpretowane jako chwila słabości. W przypadku sięgania po słodycze codziennie, musimy być świadomi, że może doprowadzić nas to do wzrostu masy ciała i nadmiernych kilogramów. Jeśli mieliśmy na coś dużą ochotę i potrafiliśmy ograniczyć się do tylko kawałka to już jest ogromny sukces, zwłaszcza jeśli wcześniej spożywaliśmy na raz np. całe opakowanie.
Pamiętajmy też, że dzieci będą naśladować nawyki zaobserwowane w domu.
Efekt to kolejny bardzo ważny aspekt zmian. Jeśli widzimy poprawę, to chętniej będziemy dalej trwać w procesie zmian. Tu również może być szereg pułapek, np. koleżanka szybciej lub więcej chudnie. Tylko, czy to istotne ? Jeśli zmienimy coś na chwilę, to nawet jeśli osiągniemy efekt, będzie on krótkotrwały, dlatego też bardzo często występuje tak zwany efekt jojo. Udało się szybko schudnąć, a potem wraca się do „starych” nawyków, masa ciała wraca i to z nadwyżką.
Zmiana nawyków, zwłaszcza żywieniowych, nie jest prosta. Jeśli jednak jesteśmy odpowiednio zmotywowani, a cel jest realny do zrealizowania, to osiągnięcie go nie będzie tak trudne, jakby się mogło na początku wydawać. Najważniejsze to zacząć oraz pamiętać, że każdy może mieć gorsze dni. Pozwolenie sobie raz na jakiś czas na odstępstwo, np. od diety, nie oznacza porażki, może tylko odwlec moment osiągnięcia celu.