Nadwaga i otyłość - kwestia wyglądu, czy problemów zdrowotnych ?


autor:
,
polub nas na Facebook:
udostępnij:

W dzisiejszych czasach kładziemy duży nacisk na edukację naszych pociech. Dodatkowe zajęcia z języka angielskiego, pianina, tenisa, rysunku, malarstwa... Chcemy, żeby wiele umiały, rozwijały swoje talenty.
Czy przykładamy również dużą uwagę do edukacji żywieniowej?
Czy zależy nam na zdrowiu naszych dzieciaków?
Od kogo zależy kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych wśród najmłodszych?

Otyłość dziecka, czy to poważny problem?

My rodzice i opiekunowie musimy mieć świadomość, że otyłość to nie tylko defekt estetyczny. Otyłość to poważny problem zdrowotny, który niesie za sobą wiele powikłań tj. nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, udar, choroba wieńcowa, zaburzenia oddychania. 

Nie chodzi więc tylko o to, że dziecko będzie wyśmiewane w szkole, (co jest bardzo częstym i naprawdę smutnym zjawiskiem) ale przede wszystkim o to, że wychowujemy pod swoim dachem małego człowieka obciążanego ryzykiem wielu chorób. 

Skala zjawiska otyłości i nadwagi wśród dzieciaków rośnie. Według danych Instytutu Żywienia i Żywności z 2018 r. polskie dzieci są zaliczane do najszybciej tyjących w Europie. Ponad 30,5% dzieci w wieku szkolnym w 2018 r. miało nadwagę. 

Wyniki są zatrważające? 

Tak, mamy naprawdę poważny problem w społeczeństwie. Warto jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że często dzieciaki z nadwagą i otyłością nie są objęte specjalistyczną opieką.

Dlaczego?  Wielu rodziców i dziadków nie widzi problemu. Kiedy dziecko ma nadmierną masę ciała mówią sobie „oj tam, oj tam wyrośnie”. Jeszcze inni dopowiadają: „ On lubi jeść, więc nie zabierajcie mu jedzenia!”. A już najbardziej zatrważające komentarze dotyczą tego, że „ dziecku nie wolno wszystkiego zabraniać” i „ na coś w życiu trzeba umrzeć.”
Oczywiście, każdego z nas czeka śmierć. Czy jednak naprawdę warto fundować dzieciom na start cukrzycę, insulinooporność, zaburzenia profilu lipidowego i nadciśnienie? 

Co możemy zrobić jeśli zauważymy nadmierną masę ciała u dziecka? 

Przede wszystkim reagujmy! Skonsultujmy nasze obawy z pediatrą, a w drugiej kolejności z dietetykiem. 
Z doświadczenia wiem, że wielu rodziców nie ma wiedzy, dzięki której może pomóc swojemu dziecku budować zdrowe nawyki żywieniowe. Sami wynieśli pewne schematy ze swojego domu rodzinnego i nie mają świadomości, że pewne wzorce są szkodliwe dla ich pociech. I naprawdę nie ma czego się wstydzić bo nie każdy z nas musi wiedzieć wszystko. 
Właśnie dlatego warto udać się po pomoc do specjalisty. 

Jakiego specjalisty szukać?

Praca z dziećmi to przede wszystkim edukacja żywieniowa. Mówienie maluchom, że powinny jeść marchewkę, bo jest zdrowa i od tego schudną jest dla nich czymś abstrakcyjnym. Pokazanie dziecku, że marchewka to superbohater, który ma supermoce to już zupełnie inna historia.
Warto szukać osoby, która w ciekawy i kreatywny sposób zachęci malucha do budowania zdrowych nawyków żywieniowych. I uwaga: zdrowe nawyki żywieniowe buduje cała rodzina, a nie tylko dziecko. 
Czasem zdarzają mi się w gabinecie rodzice, którzy zabierają starsze dziecko z nadmierną masą ciała do dietetyka, wymagają od niego, że będzie jadło surówkę z marchewki i owsiankę na śniadanie, a sami z młodszym dzieckiem wcinają burgery i parówki. 
Rodzice są wzorem dla dzieciaków dlatego tak ważne, żeby sami mieli wypracowane prawidłowe postawy żywieniowe. 

Jak pracować z dzieckiem?

Podstawową kwestią jest wyrzucenie ze swojego słownika słowa „dieta”. To bardzo trudne bo w dzisiejszych czasach każda reklama opiera się na słowach: dieta, odchudzanie. 
Maluch słyszy też od cioci Halinki i babci Grażynki: „ od poniedziałku jesteśmy na diecie”. 
Tymczasem warto kształtować w dzieciakach (i samym sobie) postawę: zmieniam nawyki żywieniowe; pracuję nad swoim zdrowiem. 
Dieta kojarzy nam się z czymś „od-do”. Nawyki żywieniowe kojarzą się z czymś trwałym, co pozostaje z nami na dłuższy  czas. 

Jeśli umówicie się na konsultacje ze specjalistą to on poprowadzi was przez zmianę nawyków żywieniowych, jeśli jednak chcecie spróbować na początku sami to podpowiem Wam kilka moich sprawdzonych metod

Krok 1: OBSERWACJA

Usiądźcie wspólnie, weźcie do ręki kartę i długopis i wspólnie wypiszcie:
- z czym macie największy problem: 
a) za dużo przekąsek w ciągu dnia;
b) zbyt duża podaż słodyczy;
c) nieregularne jedzenie posiłków:
d) monotonna dieta;
e) mała ilość wody w ciągu dnia (spożywanie zbyt dużej ilości napojów kolorowych);
f) brak ruchu
g)……….. (dopiszcie swoje).
Obserwacja to bardzo ważny krok bo ciężko pracować nad tym czego nie znamy.

Krok 2: DZIAŁAĆ, ALE MAŁYMI KROKAMI

Zdobywałeś kiedyś jakiś większy szczyt? Czasem pod górę idzie się bardzo ciężko i mozolnie. Trzeba robić wtedy małe kroki, żeby oszczędzić energię. 
Podobnie jest z budowaniem zdrowych nawyków żywieniowych. Czasem chcemy zmienić wszystko na raz, a kluczem do sukcesu są małe kroki i małe zmiany. 
Zastanówcie się wspólnie, co możecie zrobić, żeby zacząć zmianę:
a)  Może poszukacie słodyczy z dobrym składem?
b)  Zadbacie o regularne pory jedzenia posiłków?
c)  Poszukacie ciekawych przepisów i wprowadzicie nowe posiłki do swojego menu?
d)  Zapiszcie się raz w tygodniu na basen?
Pamiętajcie, żeby to były konkretne działania. 

Krok 3: NIE ZNIECHĘCAĆ SIĘ, KIEDY NIE WYCHODZI.

Czasem jest tak, że pomimo naszych starań pewne rzeczy nam nie wychodzą. Chcemy coś zmienić ale jest nam trudno. Ważne, żeby w takich momentach się nie zniechęcać. 
Kiedy zobaczysz, że Twój maluch kończy jeść batona nie mów mu: przecież miałeś ich nie jeść! 
Na spokojnie porozmawiaj i zapytaj dlaczego go zjadł. 
Co możecie jeszcze wspólnie zrobić?
- obejrzeć ciekawy film o tym, jak żywią się dzieci w innych częściach świata;
- poczytać wspólnie etykiety;
- włączyć w internecie filmiki z przepisami;
- wspólnie wybrać się na targ.

Bycie rodzicem to bycie przewodnikiem. Pokazujemy maluchom świat, uczymy, podpowiadamy. Nie zapominajmy, że kształtowanie nawyków żywieniowych u naszych pociech, a w konsekwencji ich zdrowie zależy od nas
Nie warto odkładać tego na później. 

© 2019 - 2024 Mentor Ubezpieczenia