Słodkie kłamstewka, czyli jak producenci nas okłamują


autor:
,
polub nas na Facebook:
udostępnij:

Niełatwo odnaleźć się w gąszczu informacji, ciekawostek i produktów spożywczych. Półki uginają się od produktów, kolorowe opakowania kuszą, a przy regałach stoi konsument, który czasem nie wie, co będzie dla niego wartościowe, a czego lepiej unikać.

Dzisiaj zmierzymy się z kilkoma „kłamstewkami”, na które powinieneś uważać i zdecydowanie unikać takich produktów jak ognia.

1. Miód sztuczny

Zwróciłeś kiedyś na to uwagę? W wielu produktach znajdziesz taki dopisek. Pewnie dobrze zdajesz sobie sprawę z tego, że miód wykazuje prozdrowotne działanie na nasze zdrowie. Jest bogactwem wielu składników mineralnych i witamin. To nasza deska ratunku w przeziębieniach i infekcjach.

Ale sztuczny? Dlaczego producenci dodają go do produktów?
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Miód syntetyczny pozyskiwany w laboratorium jest znacznie tańszy niż naturalny.
Miód syntetyczny powstaje podczas ogrzewania syropu buraczanego. Niektórzy producenci dodają do niego aromaty i barwniki.

Rada na dziś: wybieraj naturalny miód z lokalnych terenów.
Pamiętaj jednak, żeby nie podawać miodu dzieciom przed ukończeniem 1 roku życia.

2. Pieczywo wieloziarniste

Z pieczywem historia jest jeszcze ciekawsza. Wielu moich pacjentów pyta, jakie pieczywo wybierać.
Przede wszystkim pamiętajcie, że:
- chleb pełnoziarnisty jest wypiekany z cały ziaren (wraz z łuską) dzięki czemu ma wiele witamin z grupy B oraz błonnika;
- chleb wieloziarnisty jest upieczony z wielu rodzajów mąki i tylko posypany ziarnami (ma zatem mało błonnika i tak naprawdę jest wypieczony głównie z mąki pszennej);
-chleb razowy jest pozyskiwany z mąki pszennej i polewany karmelem (dlatego ma ciemną barwę).

Rada na dziś: wybieraj pieczywo z dobrej piekarni, najlepiej na zakwasie. Unikaj pieczywa pakowanego z supermarketu (przeczytaj kiedyś skład na opakowaniu- jest naprawdę kiepski).

3. Mleko w proszku

Mleko w proszku jest pasteryzowane, odparowywane i wysuszone. Stosowane jako zagęstnik. Gdzie znajdziecie go najczęściej? W jogurtach, kefirach, serkach, twarożkach, słodyczach.

Rada na dziś: czytaj skład nabiału i wybieraj produkty bez mleka w proszku.

4. Olej z wytłoczyn

Reklamy nam zakodowały, że olej musi być z pierwszego tłoczenia. Biegamy zatem po sklepach i szukamy dobrych produktów. Niestety, olej z wytłoczyn powstaje z resztek po tłoczeniu, dolewa się do niego rozpuszczalniki chemiczne i otrzymuje produkt, który przypomina (a bardziej udaje) oliwę.

Jak szukać dobrych produktów?
- kupuj oliwę/ olej tłoczony na zimno (dzięki temu nie traci właściwości);
- wybieraj oliwę, oleje w ciemnej butelce (najlepiej szklanej);
- po otwarciu olej i i oliwę przechowuj w lodowce.

5. Masło miks

Masło zdrożało, prawda? Trzeba było sobie zatem z tym problemem poradzić. Jak to zrobili sprytni producenci? Zamiast masła stworzyli produkt masłopodobny - miks tłuszczowy. Problem w tym, że to nie jest masło! Miks tłuszczowy zawiera emulgatory, zagęstniki, konserwanty.

Dlaczego nie warto wybierać tych produktów?
Największym problemem produktów „masłopodobnych” jest fakt, że zawierają izomery trans kwasów tłuszczowych, które mogą powodować: choroby układu krążenia, wzrost stężenia LDL, stan zapalny.

Rada na dziś: mniej znaczy lepiej. Kupuj dobrej jakości masło i stopniowo zmniejszaj jego podaż w diecie. Możesz jako smarowidła użyć past roślinnych, hummusu, serka naturalnego.

6. Cukier wanilinowy

Czujesz te ciasteczka pachnące wanilią? Ja też! Ale nie dodaję do nich waniliny tylko wanilię. Jak jest różnica? Wanilina czyli powszechnie znany cukier „waniliowy” to tak naprawdę substancja chemiczna, która może być pozyskiwana nawet z odchodów krowich.
Pychotka, prawda?
Wanilina może powodować podrażnienie skóry, a nawet egzemę.

A gdzie znajdziemy pyszną podróbkę wanilii?
Budynie, deserki, mleko smakowe, jogurty smakowe, lody, słodycze.
Lista jest naprawdę długa.

Tak, cukier wanilinowy udaje wanilię dlatego szukaj produktów z prawdziwą wanilią.

7. Syrop o smaku malinowym

Ile malin w soku malinowym? Tego nie wie nikt. Pamiętam, kiedy analizowałam dzienniczek żywieniowy z jedną z moich pacjentek i okazało się, że do każdej szklanki wody dolewa sporą ilość soku o smaku malinowym. Nieświadomie podbijała sobie kaloryczność, co prowadziło do odkładania się tkanki tłuszczowej. Myślała jednak, że sok malinowy jest bardzo zdrowy.

A co było nie tak z sokiem o smaku malinowym?

Okazuje się, że w soku o smaku malinowym znajdziemy głównie wodę, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, karmel amonikalano-siarczygowy i aromat malinowy. No nic tylko pić na zdrowie, prawda?

Rada na dziś: jeśli szukasz soku malinowego koniecznie szukaj produktu 100% z pierwszego tłoczenia. Takich soków jest już coraz więcej na rynku. Wybieraj zawsze jakość, a nie ilość.

8. Płatki kukurydziane bez glutenu

Wczoraj w sklepie szukałam płatków kukurydzianych z dobrym składem i złapałam się za głowę. Wygląda to naprawdę kiepsko! Nasze dzieciaki karmią się nimi codziennie, a tak naprawdę zamiast witamin, błonnika i pełnowartościowego produktu otrzymują cukier, syrop glukozowo-fruktozowy polany mlekiem.
Noo pychota!

Nie dajcie się też nabrać, że płatki z napisem „bez glutenu” są lepsze. Otóż moi drodzy- nie są! Wiecie jaki jest ich skład?

Grys kukurydziany (99,9%), cukier, sól, glukoza, mineralna sól magnezowa, syrop cukru inwertowanego, melasa, regulator kwasowości (fosforany sodu), mineralna sól potasowa, substancje wzbogacające: witaminy (B3, B5, B2, B6, B9). 

Mamy aż 3 substancje słodzące.

Zawsze czytajcie etykiety i nie dajcie się oszukać na ładne, kolorowe opakowania. Pamiętajcie, że producenci walczą o naszą uwagę. Kierujmy się wiedzą i rozsądkiem!

 

© 2019 - 2024 Mentor Ubezpieczenia