Superbohaterowie, czyli o superfoods słów kilka


autor:
,
polub nas na Facebook:
udostępnij:

W ostatnim czasie często w gazetach, reklamach i w mediach społecznościowych pojawia się pojęcie "superfoods". Nie wiem, jak wam, ale mi się to określenie kojarzy z czymś drogim, niedostępnym, ekskluzywnym. A jak jest w rzeczywistości? Czy to tylko chwyt marketingowy, czy rzeczywiście niektóre produkty wyróżniają się na tle innych?

Superbohaterowie z którymi warto się zaprzyjaźnić, czyli o superfoods słów kilka

Superfood to żywność, która jest pochodzenia roślinnego, wyróżnia się wysoką zawartością polifenoli i substancji odżywczych. Wykazuje korzystne działanie na organizm człowieka.

Do jej grupy zalicza się m.in. nasiona chia, amarantus, jagody goji. Warto pamiętać o tym, że superfood to nie tylko drogie produkty ale w tej grupie znajdziemy wielu polskich odpowiedników, których łatwo znajdziemy w sklepach.

Dzisiaj przedstawię wam kilku polskich bohaterów, których warto poznać bliżej.

1. Jarmuż

Wiecie, że jarmuż kiedyś był rośliną ozdobną? Dopiero od niedawna wrócił do naszej kuchni i zajadamy się nim w sałatkach, pod postacią chipsów, czy zupy krem.

Jest to jedno z najpopularniejszych warzyw w średniowiecznej Europie.

Jarmuż wyróżnia się spośród innych warzyw wysoką zawartością witaminy A, C, K. W zielonych liściach znajduje się spora ilość przeciwutleniaczy m.in. luteiny, sulforafan, które walczą z wolnymi rodnikami, które niszczą nasze komórki.

Jarmuż sam w sobie nie jest smaczny, ma dosyć twardą konsystencję. Jednak w postaci chipsów czy zupy krem smakuje rewelacyjnie.

2. Orzechy włoskie

Orzechy są źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, które mają korzystny wpływ na pracę naszego mózgu. Tylko 3 orzechy pokrywają dzienne zapotrzebowanie na Omega-3, dlatego warto włączyć je do codziennego menu, szczególnie jeśli nie jada się ryb.

Orzechy są również źródłem białka, kwasu foliowego, magnezu.

Zalecana dawka orzechów to 30 g codziennie. Możecie dodawać je do sałatek, koktajli, owsianek lub spożywać jako przekąskę.

Uwaga: nie przekraczajcie zalecanej dawki. Orzechy mimo tego, że są zdrowe dostarczają również tłuszcz, a 1g tłuszczu to 9 kcal. Możecie nieświadomie podnosić kaloryczność swojej diety jedząc orzechy w dużej ilości.

3. Kasza jaglana

Przed wami prawdziwa królowa kasz. Wyróżnia się działaniem zasadotwórczym. Jest świetnym źródłem witamin z grupy B, lecytyny, żelaza, potasu i fosforu. Kasza jako dodatek do dań głównych to dobre źródło białka. Zaleca się ją również w diecie łatwostrawnej. Warto również zapamiętać jako ciekawostkę, że zawiera krzemionkę, która ma dobry wpływ na stawy oraz stan skóry i paznokci.

Wiele osób rezygnuje z jedzenia kaszy jaglanej bo ma gorzki posmak. Jest jednak sposób, żeby się go pozbyć. Przed ugotowaniem podpraż kaszę na suchej patelni, a następnie przelej wrzątkiem kilka razy.

Kasza jaglana nie musi być podawana tylko jako dodatek do obiadu. Świetnie sprawdzi się jako jaglanka na śniadanie, budyń jaglany na podwieczorek, czy pasztet wegetariański na kolację. 

4. Aronia

Moje pierwsze spotkanie z aronią nie było najlepszym doświadczeniem. Ma ona gorzki i kwaskowaty posmak. Daje uczucie takiej cierpkości, które jest mało przyjemne. Jednak aronia to bomba witaminowa. Jest jednym z produktów zawierających największe ilości witaminy C i przeciwutleniaczy. Sprawdzi się nie tylko w przeziębieniach, ale również w profilaktyce jako produkt wzmacniający odporność. Chroni organizm przed patogenami, ale również stanem zapalnym.

Jak spożywać? Najlepiej kupić 100% sok z aronii i podawać na łyżeczce każdego dnia. Można również dodawać jako sok lub konfiturę do owsianek, budyniów itp.

5. Jagody

Często niedoceniane, a tak wartościowe! W Polsce wiele osób zamiast jagód wybiera borówki amerykańskie, które w porównaniu z naszymi drogocennymi owocami wypadają dosyć blado. Jagody podobnie jak aronia mają korzystny wpływ na układ sercowo-naczyniowy, chronią przed stanem zapalnym i obniżają poziom frakcji LDL cholesterolu. Co ciekawe, często podaje się ją osobom, które walczą z infekcjami dróg moczowych, gdyż wykazują działanie moczopędne.

W sezonie warto zamrozić sporą porcję owoców i w zimie przyrządzać z niej koktajle, soki, kompoty. Jagody najlepiej spożywać na surowo ale dobrze sprawdzą się również jako składnik dań nas słodko.

6. Czarna porzeczka

To trzeci fantastyczny produkt, który jest świetnym źródłem witaminy C. Warto dodawać ją do produktów bogatych w żelazo bo zwiększa jego przyswajalność. Czarna porzeczka również działa przeciwzapalnie i świetnie sprawdzi się podczas przeziębienia i infekcji dróg moczowych.

7. Dynia

Dynia kojarzy się większości osób z uśmiechniętą ozdoba na Halloween. Europejczycy na początku traktowali ją jako egzotyczne „dziwactwo”, szybko jednak odkryli jej zalety i tak króluje na naszych stołach, aż do dzisiaj.
Dynia jest cennym źródłem witaminy A, karotenoidów, które chronią przez chorobami oczu oraz witaminy C, która wpływa korzystnie na odporność. Jest zalecana jako środek moczopędny i żółciopędny.

Pestki dyni to również cenne źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Dynia świetnie sprawdzi się jako zupa krem, ciasto, frytki czy makaron. Pestki są świetnym dodatkiem do sałatek i dań głównych.

Jeśli nie lubisz się męczyć z obieraniem dyni włącz do diety odmianę hakkaido, którą można jeść ze skórką. Wyróżnia się ona intensywnym kolorem miąższu, który jest bogatym źródłem witaminy A, B1, C oraz beta-karotenu.

8. Siemię lniane

W restauracjach, kawiarniach często jako deser podaje się puddingi chia. A czy wiecie, że siemię lniane ma podobne właściwości i też można stosować je jako deser i dodatek do koktajli?

Siemię lniane to bardzo dobre źródło kwasów tłuszczowych ALA, które obniżają poziom frakcji cholesterolu LDL, a także trójglicerydów. Masz problemy z jelitami? Koniecznie wprowadź do diety siemię lniane, które jest źródłem lignanów wpływających korzystanie na stan oraz pracę jelit.

Na koniec warto również wspomnieć, że siemię lniane to świetne źródło błonnika.

Uwaga: mało osób wie, że cenne składniki pochodzące z siemienia lnianego będą najlepiej przyswajalne dopiero po zmieleniu. Czy kupować siemię lniane zmielone czy w ziarnach?
Zdecydowanie lepiej w ziarnach, zmielić tuż przed podaniem, a nadmiar przechowywać w szczelnym naczyniu w lodówce, wtedy nie straci swoich właściwości.

Pamiętaj, że dobrze zbilansowana dieta wspomaga nie tylko prawidłowy rozwój ale również chroni przed chorobami. Nie musisz kupować drogich produktów bo pod ręką masz wartościowe polskie zamienniki.

© 2019 - 2024 Mentor Ubezpieczenia