Początek roku szkolnego to dla rodziców prawdziwe wyzwanie. Zarówno organizacyjnie jak i finansowo. Wszak trzeba przygotować dziecko do szkoły, wyposażyć je w niezbędne książki i inne materiały. Przytłoczeni dużą ilością zadań często odkładają na później równie ważny element dziecięcej wyprawki, jakim jest ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków.
Ten nawał obowiązków powoduje, że najczęściej rodzice decydują się na opłacenie ubezpieczenia zaproponowanego podczas pierwszego zebrania w szkole.
Polisa oferowana w szkole zazwyczaj oznacza łatwość zakupu, niskie sumy ubezpieczenia i wąski zakres ochrony. Kusi przede wszystkim niską składką ? która będzie dostępna dla jak najszerszego grona. W praktyce wygląda to tak, że nauczyciel daje do podpisu listę i czeka na wpłatę. Dla wielu jest to po prostu wygodne rozwiązanie, pozwalacie przenieść obowiązek analizy zakresu ochrony na szkołę. Ale czy na pewno jest to najlepsze dla naszego dziecka?
Oczywiście nie każda oferta ubezpieczenia przedstawiona w szkole będzie zła. Warto jednak poświęcić kilka chwil i zastanowić się nad tym elementem wyprawki naszego ucznia. Zachęcamy do zapoznania się z zakresem ochrony (określone sytuacje, w których będzie udzielona ochrona ubezpieczeniowa) i gwarantowaną sumą ubezpieczenia (kwotą jaką otrzymamy od Towarzystwa w sytuacji zaistnienia danego zdarzenia). Porównajmy również wysokość 1% uszczerbku oraz kwotę wypłacaną za pobyt dziecka w szpitalu. Sprawdźmy też ile dni nasze dziecko musi spędzić w szpitalu abyśmy takie pieniądze otrzymali.
Istotna w dzisiejszych czasach jest także odpowiedzialność z tytułu koronawirusa. Nie każdy ubezpieczyciel wypłaca świadczenie za pobyt w szpitalu z tytułu COVID-19 czy boreliozy.
Kolejną ważną kwestią jest to czy do zakresu ochrony włączona jest odpowiedzialność za wypadek podczas uprawiania sportu. Większość dzieci, tych mniejszych i tych większych, oraz studentów biorą udział w różnych zajęciach sportowych ? często również poza szkołą i należą do różnych klubów sportowych. Dlatego warto wiedzieć, że dla niektórych ubezpieczycieli aktywność fizyczna to tylko lekcje wychowania fizycznego i za urazy doznane poza szkołą nie odpowiadają. Bywa też, że takie rozszerzenie jest oferowane za dodatkową składkę i należy je dokupić.
A rehabilitacja? Wszyscy wiemy jak długo trzeba czekać na zabiegi rehabilitacyjne. Wiemy również, że to czekanie nie sprzyja zdrowiu naszego dziecka. Dlatego ważne aby umowa zabezpieczała także ten aspekt.
Istotne są także dodatkowe opcje ubezpieczenia, które mogą być pomocne podczas nieszczęśliwego wypadku. Niektóre towarzystwa dodają do zakresu ochrony usługi assistance, które gwarantują pomoc w organizacji i pokryciu kosztów min. opieki pielęgniarskiej, transportu medycznego czy nawet korepetycji.
Niestety nadal niewielu z nas analizuje warunki umowy i zwraca uwagę na wykluczenia. Wszystkie istotne informacje zawarte są w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), z którymi należy się zapoznać. Nasi doradcy z pewnością zwrócą na to uwagę i pomogą dobrać odpowiedni wariant ubezpieczenia.